note to self: spotkanie z panią psychololo to słaby pomysł na walentynkową randkę. człowiek się wystroi, pojedzie na drugi koniec miasta, nagada jak głupi, wzniesie na wyżyny ekscytującej narracji, obnaży wnętrze mięciutkie jak kaczuszka, a na koniec ani kwiatków, ani przytulasków, ani nie pobzyka. do dupy robota.
w przyszłym roku nie popełnię tego błędu i po prostu pójdę do kina. o.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.