piątek, 5 sierpnia 2016

[140].

drogi Skarpetkowy Potworze!
bądź tak dobry i oddaj mi moją różową skarpetkę w groszki, co? włożyłam do pralki dwie, wyjęłam jedną, po czym wnioskuję, że wiesz coś na ten temat i możesz mieć pewien związek z całą sprawą.
nie jest to oficjalny akt oskarżenia, nic z tych rzeczy, ale zdradź mi, proszę, na cholerę ci jedna różowa skarpetka w groszki? przyznaję, że trochę niepokoi mnie jej los. jakie masz wobec niej plany i czy jesteś pewien, że nie dałoby się ich zrealizować przy użyciu innych części przyodziewku, w tym niekoniecznie mojego?
w ostateczności – skoro tak bardzo ci zależy – bądź uprzejmy tu przyleźć i zabrać sobie także drugą, bo z jednej w sumie i tak niewielki pożytek. tylko przynieś ciasteczka – potraktujemy to jak wymianę barterową. co ty na to?

to pisałam ja – proparoksytoneza z jedną skarpetką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.