sierpniowe uzależnienia:
chia pudding, zachwyty nad własnymi marchewkowymi włosami (♪
only a ginger can call another ginger ginger ♫ ♪, hłe hłe), Lenny Kravitz i
I can't be without you, zapętlone i w kółko, czekolada z masłem orzechowym, piątki z Colinem Firthem, szwendactwo, hummus, towarzystwo fajnych dziewczyn, skręcanie mebli, Warszawka.
Jestes w Warsiawie?
OdpowiedzUsuńnie, w sierpniu wyskoczyłam tylko na łikend. na urodziny niejakiej cornflakemum, nawiasem mówiąc :)
Usuńpewnie jesienią zrobię następny wypad. nosi mnie ;)