czwartek, 20 czerwca 2013

[2]. starocie

Ponieważ jestem sentymentalną kozą, niezdolną do tego, by jak ostatnia wyrodna autorka porzucić swoje dotychczasowe blogowe wynurzenia, w ramach zakrojonej na szeroką skalę przeprowadzki oraz akcji "kreatywnie przepieprz wieczór" przytargałam do nowego lokum co zgrabniejsze wpisy z poprzedniego przybytku (zapełniając sobie przy tej okazji nieco pustawe archiwum, ha). Szkoda, żeby tak całkiem poszły na zmarnowanie.

Wybór notek jest oczywiście odautorski i całkowicie subiektywny. Efekty można podziwiać w szufladce "starocie".

No, chyba już się tutaj umościłam.

1 komentarz:

czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.