środa, 19 czerwca 2013

[1]. drobne uciechy

Pillow talks po naszemu, czyli Wtedy-Jeszcze-Konkubent usiłuje spać, ja natomiast odczuwam palącą potrzebę, by koniecznie z nim pogawędzić.

- Myślisz, że mogę dzisiaj zrobić sobie dzień brudasa i umyć tylko zęby i paszczę? Okropnie nie chce mi się myć włosów.
- Umyj - mruczy Wtedy-Jeszcze-Konkubent. - Kurt nie mył i zobacz, jak skończył.
- Jak to nie mył? Czasem mu się zdarzało. Poza tym myślisz, że to ma jakiś związek?
- Oczywiście, że ma. A Janis? Też nie myła, nie czesała i co?
- Hmm, w sumie coś w tym może być. Biorąc pod uwagę Amy i jej kokon…
- Właśnie. A co Jimi miał na głowie, wszyscy wiemy.
- Czyli że co, sugerujesz, że w Klubie 27 kluczem mogą być włosy?
- Tak. Nieuczesane i nieumyte, dlatego idź się umyj!

Ostatecznie nie udało mi się ustalić, czy przynależność do Klubu 27 ma jakikolwiek związek z włosami - prawdopodobnie dlatego, że jednak postanowiłam je umyć - dość na tym, że do rzeczonego Klubu nie dołączyłam.
I już nie dołączę.

Właśnie skończyłam 28 lat.

Uważam, że to całkiem niezły moment na zmiany, przeprowadzki, nowe plany i nowe początki.

8 komentarzy:

  1. Ale, że dzisiaj? :)
    Wszystkiego dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.youtube.com/watch?v=h_Te7l2XWU0
    It's ciocia Pro's birthday,
    what a great day
    everyone say
    happy birthday
    yay!

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. hepi berzdej tu ju ciociu Pro ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. halo, halo proba mikrofonu, raz, dwa, raz, niech zyje nam! to bylam ja, chryzokola.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi ten tfuj blogasek, no i guziki fkoncu zagoscily:)

    OdpowiedzUsuń

czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.