czwartek, 19 lipca 2012

czwartek, 19 lipca 2012

Zostawiwszy Konkubenta w bardzo dobrych rękach (eee, kopytkach?), udałam się do mamusi.
Proszę Państwa, oto Klara:


Klara, wbrew temu, co zwykł twierdzić Konkubent, nie jest żadnym ufokiem, tylko przemiłą, sympatyczną żyrafką i mam nadzieję, że w końcu się zaprzyjaźnią. Nie wątpię, że Klara o to zadba.

*

Mrożąca krew w żyłach historia, podesłana mi dziś rano przez Życzliwego*, wraz ze stosowną dokumentacją. Dzwońcie po Muldera! Czy jest na sali ktoś ze Strefy 11???

Był sobie Pan Chrumek, który spokojnie hasał sobie po zielonej, płaskiej przestrzeni. Kiedy nagle wokół niego pojawiło się czerwone promieniowanie, które uniemożliwiło mu poruszanie się oraz zrobienie siku, a bardzo mu się chciało. 


- Och! Nie! - pomyślał Pan Chrumek. Chciał krzyknąć, niestety nie mógł też ruszać pyszczkiem. I nadal nie mógł zrobić siku.
- Nie bój się, Panie Chrumku, jestem zwykłą żyrafą, mam na imię Klara i jestem przyjaznym zwierzątkiem - wydusił z siebie ufok w możliwie najmilszy sposób. Było to dla niego trudne, bo wyżeranie mózgów w nocy sprawiło, że głos jego był ciężki i nieprzyjazny, jak z trailerów filmowych.



- Spójrz! Nie ma już tego czerwonego światełka. To, że nie możesz się ruszać, to efekt uboczny nadmiaru bozonów Higgsa, które opuściły ośrodek CERN. Serio, serio! Zaraz ci pomogę - i na wszelki wypadek ufok przestawił Pana Chrumka, coby na niego jednak nie nasikał.


- Wstrzyknę ci środek przeciwko bozonom! - skłamał ufok.


A tak naprawdę przeprowadzał eksperymenty medyczne.

KONIEC

P.S. Oczywiście możesz nadal twierdzić, że Klara nie jest ufokiem, a przedstawione zdjęcia to tylko Photoshop.


* Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, że to NIE JA mam w tym związku bardziej natrzaskane pod czerepem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.