N: Poza tym kropka oznacza zatrzymanie.
ja: Jeśli czujesz potrzebę, żeby się zatrzymać, to się zatrzymaj. Zatrzymaj się. Pochyl się nad tym*.
N: Żebym ja się nad tobą nie pochylił.
ja: Pochyl się!
N: Ja to się cały czas pochylam nad tobą i twoim losem.
ja: I co z tego wynika?
N: Garbię się!
* Jakiś czas temu Rodzicielka zwróciła naszą uwagę na językowego potworka, który bujnie rozplenił się w mowie polskiej, zwłaszcza tej serwowanej w mediach. A mianowicie na pochylanie się. Jak by nie patrzeć, miała rację - teraz wszyscy się nad wszystkim pochylają, do tego stopnia, że szlag może człowieka trafić. Kto nie wierzy, niech posłucha naszych polityków - mogę się założyć, że prędzej czy później któryś się nad czymś pochyli. Na bank.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.