"Czułe słówka: ciąg dalszy".
- Wstawaj! Wstawaj i chłeptaj* kawę! No wstawaj, ty... ty zaskrońcu!
Kazali, to wstałam. Chłeptam. Konku bacznie mi się przygląda, po czym zaczyna pokwikiwać z radości:
- Spójrz na siebie! Ty naprawdę wyglądasz dzisiaj jak zaskroniec! Zaskrońcu.
Bogactwo moich licznych wcieleń jest doprawdy niezmierzone. Kreatywność nazewnicza mego chłopca takoż**.
* Uprzedzając ewentualne uwagi, spieszę donieść, że naturalnie znamy prawidłową odmianę czasownika "chłeptać", ale jest brzydka. Toteż zamiast nieść kaganek, niecnie szerzymy niepoprawności. A co, humanistom też należy się trochę wrednawej radości w życiu.
** Ale przynajmniej przez jakiś czas nie będę "młodym padawanem". Ani "mendozą".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.