garść mądrości i złotych myśli:
N.: a widziałaś nowe dziecko A. i S.?
ja: widziałam.
N.: i co, jak wygląda? tak jak pierwsze czy jakoś inaczej?
ja: nie, kurwa, mają ksero.
•
N.: na tym stole było naprawdę suto.
ja: było suto, jest sauté…
•
N., obserwując mój nagły tryb porannego sprzątacza:
wiesz, w sumie to jesteś całkiem dobrą żoną. pod warunkiem, że nie spieprzasz na inny kontynent.
•
N.: na szagę to stan umysłu!
•
plądrujemy torbę ze słodyczami siedmiolatka.
ja: co my tu mamy? (czytam informację na sreberku) czekoladowa choinka, pusta w środku.
N.: zupełnie jak my…
•
i rzeczony siedmiolatek: spanie to zwykła strata czasu!
amen, młody człowieku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.