piątek, 16 sierpnia 2013

[30]. chyba

Nie jest wielką tajemnicą, że należę do kobiet całkowicie nieskomplikowanych w obsłudze i do szczęścia potrzeba mi naprawdę niewiele. A jeśli w dodatku owo "niewiele" okraszone jest odrobiną polotu i fantazji - recepta na to, jak podbić moje serce, gotowa.

Absolutne mistrzostwo w tej materii osiągnął, rzecz jasna, Współtwórca. W sumie nie znam drugiego faceta, który wpadłby na pomysł, aby specjalnie dla mnie zamówić ręcznie robionego lizaka. Nie mówiąc już o lizaku w kształcie Totoro.



Kwiatki, czekoladki, brylanty? A pff.

4 komentarze:

  1. Nie byłabym w stanie go zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ja też nie mam serca. więc leży i cieszy oko, bo jest przeuroczy :D

      Usuń
  2. A powiedz mi, jak to zrobić, żeby z konta google pod pseudonimem pisać? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia, ja korzystam z tego bloggerowego, nie do końca niepowiązanego z kontem google, więc wyświetlam się jako pro.

      Usuń

czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.