Wszystko wskazuje na to, że po rocznej przerwie świeckiej tradycji stanie się zadość i weseli wyrobnicy, występujący niegdyś w mazurskim obozie pracy pod wdzięcznymi pseudonimami artystycznymi: Oprah Winfrey (pomysł Konku, nadal podkreślam, że ja obstawałam przy Halle Berry!) aka Ulubiona Redaktorka, Samuel L. Jackson aka UMUR, Konku aka Morgan Freeman oraz ciotka pro aka Whoopi Goldberg, znowu wspólnie powitają Nowy Rok. Ihihi!
A żeby nie poprzewracało nam się w dupach od tej samodzielności i dzikiej samowoli, nasza gospodyni i dobrodziejka, do której my pojechać nie bylibyśmy w stanie, najprawdopodobniej dotrze do nas. Wraz z całą resztą rodziny na swoim.
Parafrazując klasyka, abolicji nie ma, ale też jest zajebiście.
Pańcia & Happy Niggaz w pełnym składzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.