uzależnienia:
lato, wegańskie lody, bób, kurki, nocne pogaduchy na warszawskim balkonie, borówki, prosecco, szklarniane wieczory, porzeczki, Promenada, kiszone ogóry, Fortuna, wałęsanie się po Poznaniu, wegańskie burgery, trylogia Miłoszewskiego (czy tylko ja mam wrażenie, że prokurator Szacki to daleki krewny wiedźmina?), oglądanie mistrzostw świata z Rodzicielką i zaśmiewanie się do łez.
i w ogóle Polska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.