sierpniowe uzależnienia:
ajwar, szukanie chałupy (swojej, cudzej, bez różnicy), panikowanie z powodu jej braku i dzika euforia, kiedy wreszcie udało się ją znaleźć, fasolka szparagowa,
Gra o tron, sudoku, radosna pisanina, wegańskie lody, opowiadania pana Pratchetta, wenlafaksyna z pierdyliardem skutków ubocznych (działa? działa!), zimne piwko, popołudniowe drzemki i drzemki w ogóle, lato!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.