110/225
zrobię sobie dready(2007–2009, 2013–2015).przygarnę rudego kota, Tuńczyka(2017).zrobię sobie tatuaż(2015, 3 x 2017).nauczę się piec muffinki(2011).- zrobię prawo jazdy na tramwaj.
pogłaszczę koalę(2015).napiszę i obronię pracę magisterską na 5(2010).- odwiedzę Japonię, najlepiej w porze, gdy kwitną wiśnie.
- napiszę książkę.
- a później ją wydam.
zrobię sobie kolczyk w języku(2009).- sprawdzę, co dzieje się po tym, kiedy w trakcie zawierania aktu małżeństwa któryś z zaproszonych gości wrzaśnie: nie zgadzam się!
polecę samolotem(2014).zobaczę na żywo koncert Björk(2007).nauczę się jeździć na rowerze(2017).- i sprawię sobie fajny miejski rower z koszyczkiem.
- napiję się kawy w stanie nieważkości.
zafunduję sobie standard labret(2013).- wezmę udział w pokazie fire show, jako machacz, oczywiście z ogniem.
- będę mieć psa puli, Ziggy’ego Marleya.
zaliczę przejażdżkę rollercoasterem(1997).- zjem całkowicie feegański posiłek (dodatkowe punkty za własną produkcję).
- upiekę najprawdziwszy tort i ozdobię go (wegańską) masą cukrową.
przebiegnę 10 kilometrów(2012).- w mniej niż godzinę.
zagram w paintballa(bonus za sprzedanie headshota własnemu szefowi, ahaha!) (2009).zarobię pieniądze na własnej pisaninie(od 2010).- sprawię sobie klasyczną małą czarną.
zobaczę na żywo koncert Bad Religion(2010, 2011).- polecę balonem.
- nauczę się języka migowego.
zredaguję książkę(od 2011).- zaliczę seks na stole w kuchni (najpierw dorobię się kuchennego stołu).
zafunduję sobie industriala(2008).przywitam Nowy Rok na plaży, popijając drinki z palemką(no dobra, przy basenie też się liczy) (2015).opublikuję mądry esej/szkic literacki(2010).i napisany przez siebie artykuł(od 2010).spróbuję absyntu(2017).i innych ziołowych mieszanek.- odwiedzę Islandię.
zobaczę na żywo występ Tima Minchina(2016).- zagram w prawdziwego rozbieranego pokera.
na minimum rok przejdę na wegetarianizm(od 2005).a potem na weganizm.(od 2013).- zobaczę na żywo koncert Nellie McKay, najlepiej w zadymionej knajpie w Nowym Jorku.
- odwiedzę Toskanię.
sprawię sobie odjechane Iron Fisty(2013).- przejadę się koleją transsyberyjską.
- zjem posiłek kompletnie po ciemku.
zwiedzę londyńskie muzeum Madame Tussauds(1997).- zaliczę profesjonalną sesję zdjęciową, na której będę wyglądać zachwycająco.
sprawię sobie przepiękną pin-upową kieckę(2013).- odwiedzę kasyno w Las Vegas.
nauczę się dekupażu(2009).- stworzę sutaszową biżuterię.
- przeczytam przynajmniej 50 pozycji z listy Top 100 BBC.
zobaczę na żywo koncert Anathemy(2007, 2012, 2015).odwiedzę raw restaurację i zjem w niej porządny obiad(z deserem!) (2014).- wybiorę się na poszukiwanie skarbów.
zrobię miniaturę z masy termo(2010).- pojadę w Tatry.
zostanę honorowym krwiodawcą(od 2005).- skoczę na bungee.
- zwiedzę Museum of Modern Art w Nowym Jorku.
- zobaczę na żywo koncert Reginy Spektor.
pogłaszczę kangura(2015).- przygotuję stuprocentowo raw ciasto.
przebiegnę półmaraton(2015).- a potem maraton.
zobaczę na żywo koncert Ska-P(2010).narysuję i opublikuję komiks, choćby w sieci.- ulepię bałwana (te w dzieciństwie się nie liczą).
radośnie napruję się tequilą i nie umrę na kaca.- spędzę dzień w Centrum Nauki Kopernik.
- gracko sturlam się z jakiejś trawiastej górki.
wezmę udział w demonstracji.odwiedzę escape room(2016).- przejdę po wiszącym moście.
zobaczę na żywo występ The Umbillical Brothers(2010, 2015).- posadzę drzewko (budowanie domu i spłodzenie syna sobie odpuszczę).
- przeczytam przynajmniej 50 pozycji z listy Modern Library Top 100.
wezmę udział w przyjęciu-niespodziance(w dodatku jako gwiazda wieczoru, ha) (2007).- zacznę regularnie ćwiczyć jogę.
- zobaczę na żywo koncert CocoRosie.
polecę do Australii(2014).- spróbuję fryt i czekolady w Belgii.
- zwiedzę Muzeum Powstania Warszawskiego.
zarobię pieniądze na własnym rysowaniu(2003).- przejadę się najprawdziwszą limuzyną.
zobaczę na żywo występ kabaretu Hrabi(2013).- polecę na Jamajkę.
- opracuję własną idealną mieszankę prana chai.
- zobaczę na żywo koncert Red Hot Chili Peppers.
pomieszkam za granicą dłużej niż pół roku(Australia, 2014–2016).wezmę udział w warsztatach kulinarnych(2013).- rozwiążę killer samurai sudoku.
- zobaczę Nowy Jork, najlepiej jesienią.
pogłaszczę wombata(2015).urządzę piknik na dachu wieżowca(co tam wieżowiec, piknik na dachu kamienicy to jest to!) (2013).przefarbuję się na wściekłą marchewę(2016).zobaczę na żywo koncert Rise Against(2012).- zbuduję domek dla lalek.
- spróbuję makaronu w knajpce we Włoszech.
zarejestruję się jako potencjalny dawca szpiku(2011).- zagram w bingo.
- zapozuję do aktu.
przygarnę psa ze schroniska(Korek, 1998–2013).- popływam nago w jeziorze.
zanurzę się w oceanie(2015).i Morzu Śródziemnym(2017).nauczę się swobodnie chodzić w high heelsach (żadnego chwiania się!)(2015).odwiedzę winnicę(2014).- wybiorę się na piknik. taki prawdziwy, z koszykiem, obrusem i mrówkami.
zobaczę na żywo koncert Tori Amos(2009, 2014).- będę mieć własną kozę, Gertrudę.
zafunduję sobie tragusa(2008).- dorobię się własnej ball-jointed doll.
- raz w życiu zrobię się na platynowy blond.
- spróbuję zorbingu.
zrobię samodzielnie Jedyny Prawdziwy Wigilijny Barszcz z Uszkami(2014).- zobaczę mecz NBA na żywo.
odwiedzę synagogę(2017).- i cerkiew.
- zrobię doktorat.
zobaczę na żywo koncert Gossip(2010).wezmę udział w porządnym nerdowskim maratonie filmowym(2016).- nauczę się robić idealne wegańskie krówki.
wezmę udział we flash mobie.- zobaczę na żywo koncert Morcheeby.
- napiszę (i wyślę!) list do Świętego Mikołaja.
- odwiedzę peron 9 i ¾ na King's Cross.
wezmę udział w kilkudniowym festiwalu muzycznym.- sama sobie sprezentuję bukiet kwiatów. bo tak.
przejadę się samotnie autostopem(w dodatku żukiem!).- spędzę cały dzień w spa.
zobaczę na żywo występ Eddiego Izzarda(2015).- nauczę się tańczyć któryś z tańców latynoamerykańskich.
w ogóle nauczę się tańczyć(2017).- przejadę się kabrioletem (obowiązkowo w ciemnych okularach i z chustką na głowie!).
wezmę udział w silent disco(2017).- upiekę tofurnik cudnej urody (na razie specjalizuję się w potfurnikach).
zobaczę spadającą gwiazdę(2013).- przejadę się na górnym piętrze double deckera.
odwiedzę Rottnest Island(2015).i pogłaszczę quokkę(2015).nauczę się przygotowywać doskonały hummus.- zobaczę Wielki Zderzacz Hadronów.
obejrzę film w kinie plenerowym(2013).- dorobię się własnego, cudownie szkaradnego ogrodowego krasnala.
- i różowego flaminga!
zejdę poniżej pół godziny na 5 kilometrów(2014).- zrealizuję jakiś fajny projekt fotograficzny.
- potaplam się w gorących źródłach.
spróbuję vegemite(2014).- zwiedzę Pragę (wycieczka klasowa się nie liczy).
- samodzielnie zrobię tofu.
- i tempeh.
przeczytam minimum 47 książek w ciągu roku(2015).- wezmę udział w kursie pole dance.
- zobaczę na żywo koncert Fever Ray.
będę biegle posługiwać się angielskim(2014).i zdam IELTS-a na przyzwoitym poziomie(2015).- rozkręcę własny biznes.
zrobię cały, caluteńki program Insanity, od początku do końca. bez wymówek!(2014).- wezmę udział w imprezie halloweenowej z prawdziwego zdarzenia.
przez cały rok, codziennie, będę robić listę drobnych uciech i miłych rzeczy, które zdarzyły mi się w ciągu dnia(2016).poopalam się nago(2015).wezmę udział w biegu ulicznym(2014).- zrobię sobie głupawe zdjęcia w fotobudce (najlepiej w towarzystwie).
nawdycham się helu z balonika. i pośpiewam piskliwym głosem(2014).zrobię kurs baristy(2014).odwiedzę Andaluzję(2017).i nauczę się latte art(podstawowe podstawy się liczą, nie?) (2016).- nauczę się hiszpańskiego w stopniu umożliwiającym pogawędkę.
- i włoskiego.
nauczę się robić idealne zweganizowane pierogi ruskie(jestem pierogową królową, ahahaha!).- przeczytam cały Świat Dysku.
- wlezę do domku na drzewie.
wezmę udział w koncercie jako VIP(Anathema, 2015).- zobaczę prace Banksy’ego na żywo.
zrobię coś dobrego dla ludzi i/lub zwierząt jako wolontariusz(2013).- wezmę udział w hiszpańskiej La Tomatinie.
- upiekę wegańskie rogale marcińskie.
- zobaczę kwitnące pola lawendy w Prowansji.
przez jeden dzień będę turystą we własnym mieście(2008).- wlezę na sam szczyt latarni morskiej.
- zobaczę świecące robaczki świętojańskie.
wskoczę w ciuchach do basenu(2015).nauczę się robić świetne pesto.przejadę się na motocyklu(jako pasażer też się liczy, nie?).- wezmę udział w piżamowym przyjęciu.
- osiągnę wymarzoną wagę.
zobaczę na żywo koncert Florence and the Machine(2015).- znajdę miejsce, które będzie Domem.
a na początek Własnym Pokojem.(2016).dołączę do swojej biblioteczki książkę z dedykacją Jerzego Pilcha.- kupię storczyka. i nie ususzę go po miesiącu.
- wezmę udział w mszy gospel.
stanę jednocześnie na wschodniej i zachodniej półkuli(1997).- zobaczę na żywo koncert Blue King Brown.
- wezmę udział w The Color Run.
zobaczę na żywo występ Cirque du Soleil(2015).- zrobię prawo jazdy.
upiekę świąteczne pierniczki(2015).- spędzę popołudnie, puszczając latawce.
- wezmę udział w biegu Wings for Life.
zjem prawdziwą włoską pizzę(2015).- zobaczę na własne oczy, jak we wnętrzu salonu samochodowego umieszczane jest auto (zawsze mnie to nurtowało).
nauczę się gracko nosić trzy talerze(2016).- przynajmniej raz w życiu przebiegnę ultramaraton.
- nauczę się robić sushi.
zdobędę egzemplarz Głupca na Wzgórzu z autografem Matta Ruffa(i życzeniami urodzinowymi! ♥) (2016).- zwiedzę Muzeum Ghibli w Mitace.
- spróbuję kuchni molekularnej.
rzucę palenie(e-papieroch się nie liczy, nie?) (2012).stworzę własny łapacz snów(2016).- odwiedzę Instytut Mikołowski w dawnym mieszkaniu Rafała Wojaczka.
kupię własny, absolutnie własny mebel (i samodzielnie go skręcę)(2016).- wejdę do kapsuły floatingowej.
- nauczę się podrzucać naleśniki.
napiję się sangrii w Hiszpanii(2017).i zjem prawdziwe churros(2017).- zacznę regularnie grać w RPG.
spędzę dzień, tropiąc wrocławskie krasnale(2017).- wezmę udział w cosplayu z prawdziwego zdarzenia.