wrześniowe uzależnienia:
moszczenie się, urządzanie, skręcanie mebli i zakrojona na szeroką skalę architektura wnętrz, papryka, mój nowy kumpel Lenny, dzięki któremu wkroczyłam w XXI wiek, Simsy, zażeranie przedrozwodowego stresu (niestety), nowa płyta Tori Amos
Native Invader, leczo, picie wina i kuchenne nasiadówki, domuś, a przede wszystkim Tuńczyk! <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytaczu, nie traktuj poważnie wynurzeń zawartych w tym niepoważnym przybytku.